Wyjątkowa restauracja-bistro – wizytówka Barcelony. Dla każdego kto zdecyduje odwiedzić to miasto, to jest „must-visit” miejscówka.
Ta restauracja znajduje się w ośmiu miejscach w Barcelonie, to oznacza, że nie ma różnicy gdzie zaplanujecie nocleg, w centrum miasta czy na jego obrzeżach – restauracja będzie w zasięgu.
La Paradeta, Sants | La Paradeta, Born | La Paradeta, Sagrada Familia | La Paradeta Sitges |
Carrer de Riego, 27, 08014 Barcelona, Hiszpania | Carrer Comercial, 7, 08003 Barcelona, Hiszpania | Passatge de Simó, 18, 08025 Barcelona, Hiszpania | Carrer de Sant Pere, 24, 08870 Sitges, Barcelona, Hiszpania |
La Paradeta Meridiana | La Paradeta Passeig de Gràcia | La Paradeta Paral·lel | La Paradeta Gracia |
Carrer del Pacífic, 74, 08027 Barcelona, Hiszpania | C. del Consell de Cent, 318, 08007 Barcelona, Hiszpania | Avinguda del Paral·lel, 46, 08001 Barcelona, Hiszpania | Carrer del Torrent de l’Olla, 38, 08012 Barcelona, Hiszpania |
Parę słów o miejscówce, jest to typowe samoobsługowe bistro – zamawiasz to co widzisz, płacisz, dostajesz numerek i czekasz aż w odpowiednim okienku pojawi się Twój numerek. Dodatkowo dostajemy sprzęt który będzie wibrował jak zamówienie będzie gotowe do odebrania.
Jeszcze parę lat temu nie było wyświetlanych numerów zamówień, a tylko Pani w okienku bardzo głośno wywoływała numery … po hiszpańsku 😀 Czasami i po angielsku jak mieliśmy szczęście.
Ogólnie knajpa wygląda bardzo prosto: lada z owocami morza, kuchnia i sporo stolików na małej przestrzeni. Sporo stolików + mała przestrzeń = kolejki w porze obiadowej i wieczorowej.
Nasz rekord, czekanie około 45 min w kolejce. Ale jeszcze raz napiszę – było warto i jest warto poczekać.
A teraz najważniejsze! Co dokładnie możemy tam zjeść 🙂 Owoce morza, owoce morza i … o dziwo, owoce morza.
Od razu przy wejściu widzimy dużą ladę z lodem i świeżymi owocami morza i rybami. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie zaczynając od krewetek, langustynek i kończąc homarami, krabami i tuńczykiem. Dodatkowo zobaczymy na ladzie muszlę wszelkiego rodzaju, od tych wszystkim znanych – muli, po małże sercówki i coś rzadziej spotykane tutaj – rozkolec farbiarski (coś podobnego do morskich ślimaków), małży fasoli albo klina, okładniczki albo małże brzytwy.
Ostrygi, kalmary, sepia, ośmiornica i małe ośmiorniczki, małże Św. Jakuba.
A z ryb możemy zamówić tuńczyka, żabnicę i solę.
Jak już zdecydowaliśmy co zamówimy to bardzo miła Pani nas dopyta jak chcemy mieć przyrządzone i ewentualnie doradzi wybór sposobu. Na przykład, sepia smakuje lepiej z grilla, a kalmar – w panierce. Mulę możemy zamówić po marynarsku (pomidory, cebula, czerwone wino i zioła) albo sauté – gotowane na parze. Przepiękną żabnicę i solę możemy zjeść z grilla albo pokrojoną w panierce.
Warto zwrócić uwagę, ze niektóre pozycje są podawane w stanie surowym albo na zimno. Na przykład, ostrygi to rzecz jasna surowy produkt, rozkolec jest wcześniej ugotowany ale podawany na zimno również jak i krewetki.
Jak już najcięższa część jest za nami przechodzimy do kasy i tutaj również Pani albo Pan podpyta czy może byśmy mieli ochotę na sałatę, zupę rybną albo chleb. Dodatkowo tutaj możemy zakupić napoje te bezprocentowe i procentowe.
Koniec! Teraz czeka na nas nagroda… ale nie do końca 😉
Czas na znalezienie stolika, co w godzinach szczytu może być nie lada wyzwaniem. Radzę przekalkulować w głowie ilość zamówionych talerzy i taki stolik starać się znaleźć. W razie braku jakiegokolwiek wyboru, zajmujemy to co zobaczymy.
I teraz już jest koniec!
Możemy grzecznie siedzieć przy stoliku, popijać wybrane napoje i czekać jak zostanie wywołany nasz numerek. Jak już się to wydarzy, podchodzimy do okienka z paragonem i Pani/Pan wykreśla pozycje która aktualnie została wydana. W taki sposób powtarzamy do momentu aż wszystkie pola zostaną skreślone.
Dla nas Barcelona kojarzy się z tym właśnie miejscem, nie za pięknym, tłocznym, czasami wymagającym, trochę denerwującym, ale wszystko to jest warte tego co znajdziemy na talerzu. A więc gorąco zachęcam do zapisania sobie tej nazwy w ulubionych, a następnie spróbować zaplanować wycieczkę tak, żeby odwiedzić to miejsce.
TIP #1: Nie bójcie sięzamawiać nieznane produkty, chociaż parę sztuk, tylko na spróbowanie, ale zamawiajcie 🙂
TIP #2: Postarajcie się przemyśleć zamówienie wcześniej, ułatwi Wam to zamówienie już na miejscu. Tłok, stres, ilość „dziwnych” produktów mogą rozproszyć każdego i spowodować zamówienie nie tego w końcu co się chciało albo takie ilości które by nawet pułk żołnierzy nie przejadł. Co będzie skutkować pozostawieniem części wyśmienitego jedzenia na stole, co jest zawsze przykre.
Jakość 8/8
Jakość/ceny 8/8
Wystrój 1/2
Obsługa 1/2
Łącznie 18/20